czwartek, 21 listopada 2013

Siemanko!

Z powodu, że mam niesamowity humorek mam dla Was następną Niespodziankę. Dzisiaj napiszę którą część mojej książki, którą zaczęłam pisać jeszcze przed Wakacjami. Z dedykacja dla Emilki i Gabi.:


"W pewnej miejscowości znaną dawniej z bardzo ciekawej i drastycznej Historii. Ta Historia nie ma wesołego zakończenia, niestety:" [...] żyła sobie spokojnie rodzina, składająca się tylko z Mamy, 2-ch córek i 3 synów, tato umarł na wojnie. Pewnego dnia życie tej rodziny przebiegało dość spokojnie. Gdy wszystkie dzieci już usneły, Matka poszła sprawdzić czy w stajni jest wszystko w porządku. Niestety jak weszła na ganek domu, jakiś mężczyzna strzelił z łuku prosto w jej Serce. Następnie ten mężczyzna wszedł do domu, mordując wszystkie dzieci na oczach 16 letniej Córki. Jak wymordował jej rodzeństwo zgwałcił tą niewinną młodą Kobietę, Nie zabił jej Kazał jej żyć z tym zdarzeniem." I taka to historia tej miejscowości. A teraz wracamy do wieku XXI, a dokładnie do roku 2013 w miejscowości Barrow. Tutaj mieszkała 14 letnia Olga, która była: miła, inteligenta, miała dobre kontakty z rodzicami i rówieśnikami.
Jej tato pracował w zakładzie pogrzebowym, a mama była w 8 miesiącu ciąży.  Jej mieszkanie było za małe na czworo ludzi. Ledwo mieścili się w trojkę, a co dopiero w czwórkę. A więc już za tydzień wprowadzają się do nowego domu na końcu miejscowości, mieli piękny ogród i widok na las.
Olga ogólnie nie było z tej przeprowadzki za bardzo szczęśliwa ponieważ w teraźniejszym mieszkaniu jest jej dobrze, a pyzatym ma szkołę na przeciwko bloku. Ale musi. 

Olga na następny dzień poszła  do szkoły i jak zwykle czka na swoją przyjaciółkę przecz szkołą. 
-Ania znowu się spóźnia, już 3 raz w tym tygodniu.-mówi pod nosem.
Olga zza pleców słyszy nieznajomy głos, jakiegoś chłopaka:
-Cześć! wiesz może gdzie jest tutaj sekretariat?-mówi nieznajomy chłopak
Dziewczyna odwróciła sie i zobaczyła przystojnego chłopaka.
-No jasne! Przecież chodzę tu do szkoły, to wiem gdzie jest sekretariat. Zaprowadzę Cię.-Olga podała propozycję.
-Dobra! Jestem Patryk, a ty?- Powiedział chłopiec
-jestem Olga, jesteś nowy?-Zapytała
-Niestety, Rodzice musieli się wyprowadzić z Panam-y.-Odp.
-Zawsze chciałam polecieć do Panam-y.-Olga niechcący powiedziała swoje myśli na głos.
- To super! Może jak się zakolegujemy to Twoi rodzice poszcza Cię na Weekend do Panam-y.-Patryk daje propozycje.
(-Było by Super. Ale rodzice by mnie nie puścili z jakimś nieznajomym chłopakiem na weekend do Panamy)
- Do której klasy chodzisz?- Zapytał
-Do 8b. A ty do której chodziłeś?- zapytałam
- Chodziłem do także do 8 klasy. Ale odjazd.- Patryk zachichotał pod nosem.
-O tu jest Sekretariat!- Zauważyłam na końcu korytarza Anie.
-Dzięki! Do...- Patrykowi przerwała Olga
- No to pa!- I pobiegła 
-...Zobaczenia!- Powiedział
I Olga dobiegła do Ani, swojej przyjaciółki, na którą czekała przed szkołą. 
-Cześć! Kto to? Podoba Ci sie? A może to rodzina? Chodzi to do szkoły? On est Nowy?-Jak to Ania zadawała zawsze dużo pytań. Zatkałam jej buzie ręką.
-Stop! Zwolnij trochę! Musimy wchodzić do klasy.-Powiedziała Olga
I cała klasa weszła do klasy matematycznej. Jak usiadłyśmy Ania zaczęła mnie tykać i normalnie czytała jej w myślach. Ania tylko chciała znać odpowiedź na pytania.
-Dzien dobry! Siadajcie dzieci. Dzisiaj rozdam testy z Ułamków.
-Opowiadaj, no, no...-Niecierpliwi się Ania
-...No , no czekaj!- Powiedziała Olga.- Chwilkę daj mi sie uspokoić.
-A więc tak: Ma na imię Patryk, Jest noowy i w poprzedniej szkole chodził do 8 klasy.- Spróbowałam odpowiedzieć na wszystkie pytania Ani.
-Czyli, Czyli jest możliwe ze będzie chodzić do tej klasy...-Ania prawie skacze z radości.
_Anka! Nie Podniecaj się! Spokojnie.- Mówi Olga
Nagle słychać pukanie do drzwi, Ania miała tylko jedną nadzieje wytrzeszczała oczy jak klamka powoli opada w dół. Drzwi się otwierają i wchodzi"...


Kasia

P.S.- I trochę potrzymam Was w niecierpliwości. Chociaż niewiem czy tacy jesteście(Nie ważne)
CDN Jutro <3 Pozdrowienia dla czytników mojego Bloga :* 
K.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz