Ale nie o tym miał być ten post.
Tak, i jak już wspomialam. I ten moment...
Jak byłam w Kolonii byłam także na moście miłości. Bylo przecudownie... Cały most tylko z kłódek :P.Ale co jest najdziwniejsze. Spotkałam tam przecudowną kłódkę. Wiecie dlaczego? Bo spod kalam tam kłódkę z
swoim imieniem, w Niemczech! <3 Chociaż było z imieniem oczywiście chłopaka, ale wiem ze to nie jest przeznaczenie. (niewierze w takie rzeczy). To porostu była tylko kłódka z imieniem....
I ten moment jak widzisz swoje imię na kłódkach z całego świata. A tu nagle patrzysz i Dość doża kłódka z imionami Kasia i Paweł. To uczucie było dość dziwne, ale przyjemne :D.
Wiem opowiadam to jak by sie wydarzyło coś wielkiego. A tak naprawdę to tylko kłódka.
A teraz już wracam do oglądania innego filmu. Jakis fajny film polecacie?
Bo jestem chora i raczej w Poniedziałek nie ide do szkoły, a wiec będę sie nudić przez cały dzionek.
Pozdrawiam, Kasia!
Kolorowych snów i karaluchów pod poduchy : P
też cały czas oglądam zmierzch ten film nigdy się nie znudzi!!!
OdpowiedzUsuń